Post by l.bWitam.
Pytanie moze i glupie, ale naprawde czy ktos moze mi wyjasnic (wmiare
podpierajac to fizyka/matematyka) dlaczego w samolocie nie ma zasiegu
telefoni komorkowej?
I jeszcze jedno czy z fizycznego punku jest mozliwosc "rozszerzyc" zasieg
o samoloty?
Wszystko co napisaliście do tej pory to prawda, ale głównym powodem jest to,
że transmisja GSM jest podzielona na 8 szczelin czasowych (milisekunda
dzieli się na 8 części, z czego aż 7 służy do odbioru, a tylko jedna do
nadawania. Samolot jak wiadomo porusza się z prędkością około 700 - 800 km/h
i przy tej prędkości nachodzą na siebie szczeliny czasowe "odpowiedzialne"
za odbiór i nadawanie. W tej sytuacji zalogowanie się do sieci jak i
korzystanie z niej staje się niemożliwe, ponieważ transmisja między stacją
bazową a telefonem staje się nieczytelna. Podobna sytuacja ma się w
przypadku promu czy statku na morzu, z tym że przesunięcie szczelin
czasowych nie jest spowodowane dużą prędkością, a dużą odległością.
Przyjmuje się, że BTS może komunikować się z telefonem na odległość do 35
km. I na statku na morzu mimo tego że telefon "widzi sieć" a czasem nawet
się do niej loguje i tak nie można nawiązać połączenia. Sprawdzałem to
wielokrotnie na promie do Szwecji. Można to także zaobserwować na plaży nad
morzem - włączamy ręczne wyszukiwanie sieci i przy dobrych warunkach
atmosferycznych nasz telefon pokaże sieci szwedzkie, duńśkie, litewskie czy
niemieckie. Ale spróbujcie się do nich zalogować i wykonać rozmowę czy
SMS-a - po porstu się nie da, bo nastąpiło przesunięcie szczeliny
czasowej.Stworzono coś takiego jak stacje bazowe Extented Cell przystosowane
do współpracy z telefonem na odległość do 70 km. Stosuje się to właśnie nad
morzem.
Wracając do samolotów - do tego dochodzą takie sprawy jak charakterystyka
kierunkowa anten GSM, tłumienie fal przez kadłub samolotu no i względy
bezpieczeństwa. Wystarczy położyć komórę koło telewizora i w momencie
kontatkowania z siecią pojawiają się pasy na ekranie TV i słychać
charakterystyczne pata-taj w głośniku. A teraz wyobraźmy sobie naszpikowany
elektroniką samolot...