Grzexs
2024-02-11 23:11:50 UTC
Przeniosłem do nich jeden z numerów, bo mają pakiet najbardziej zbliżony
do moich potrzeb, i – zaiste – to jeden z najdziwaczniejszych procesów
przenoszenia numeru.
Najpierw trzeba wypełnić wniosek ma ich stronie internetowej. Potem
kilka dni nic się nie dzieje i w końcu nadchodzi listem poleconym pocztą
z trąbką karta SIM i kilka formularzy. Papiery trzeba podpisać i odesłać
im. Kiedy numer zostanie przeniesiony? Dokładnie nie wiadomo, można
zaznaczyć ilość dni od dnia dotarcia do nich podpisanych dokumentów. Nie
trzeba odsyłać od razu, można poczekać na dogodny moment, ja odesłałem
po dwóch tygodniach, ale i tak datę przeniesienia można ustalić tylko w
przybliżeniu.
Po kilku dniach przyszedł SMS od macierzystej sieci, że numer będzie
przeniesiony i jeśli nie przenosisz, to możesz proces zastopować.
I teraz zaczyna się najdziwniejsze. O północy stary numer przestał
działać, a nowy nie zaczął. A żeby zaczął, to należy się udać osobiście
do salonu Playa (bo to MVNO na P4) i „potwierdzić tożsamość”.
A w salonie Playa wielkie zdziwienie, tym większe, że stary numer był z
Playa. Upierali się, że jak to, przecież to niemożliwe, żeby takie cuda
robić z numerami odchodzącymi. Dzięki mojemu uporowi i pojawieniu się
jakiegoś bardziej doświadczonego pracownika, który przypomniał sobie, że
„jakieś dwa lata temu to robiłem” i po dłuższym grzebaniu w opcjach
ichniego salonowego programu (udało mi się usłyszeć, że było w niezwykle
rzadko używanej opcji „zaawansowane”) cała procedura ruszyła. Dowód
obejrzeli i chcą PUK. No ale karta siedzi w telefonie obrana z plastiku
i PUKu nie mam. A przynajmniej nie mam przy sobie. Na szczęście jakoś
udało się z gościem załatwić, że zadzwonię do nich (oczywiście z innej
karty) i podam PUK przez telefon. On zastrzegł, że jeśli trzeba będzie
coś podpisać, to taki numer nie przejdzie i będę musiał przyjść jeszcze
raz. No ale przeszedł. Dosłownie parę sekund po podaniu tego PUKu numer
ożył.
A dalej też ciekawie.
Numeru nie da się podpiąć pod Play24 (FaktMobile i stary RedBullMobile
się dawało), choć numer jest widziany jako „playowy” i rozliczany jako
połączenie wewnątrz sieci. Pewne informacje (stan konta i stan pakietu
danych) daje się uzyskać przez USSD, ale na przykład terminy ważności
pakietów podawane są źle (być może przez rok przestępny). A na przykład
stan pakietu minut można uzyskać tylko pod ich numerem infolinii, która
w dodatku jest obsługiwana przez siłę żywą i nie działa całą dobę, ale
za to jest bezpłatna.
Można ich jednak pochwalić, że na pytania (skierowane za pomocą
formularza) dotyczące tych niejasności w terminach i pozyskiwaniu danych
odpowiedzieli obszernie i bez owijania w bawełnę, że „u mnie działa”. Do
tej ich infolinii też stosunkowo łatwo się dodzwonić.
Howgh!
do moich potrzeb, i – zaiste – to jeden z najdziwaczniejszych procesów
przenoszenia numeru.
Najpierw trzeba wypełnić wniosek ma ich stronie internetowej. Potem
kilka dni nic się nie dzieje i w końcu nadchodzi listem poleconym pocztą
z trąbką karta SIM i kilka formularzy. Papiery trzeba podpisać i odesłać
im. Kiedy numer zostanie przeniesiony? Dokładnie nie wiadomo, można
zaznaczyć ilość dni od dnia dotarcia do nich podpisanych dokumentów. Nie
trzeba odsyłać od razu, można poczekać na dogodny moment, ja odesłałem
po dwóch tygodniach, ale i tak datę przeniesienia można ustalić tylko w
przybliżeniu.
Po kilku dniach przyszedł SMS od macierzystej sieci, że numer będzie
przeniesiony i jeśli nie przenosisz, to możesz proces zastopować.
I teraz zaczyna się najdziwniejsze. O północy stary numer przestał
działać, a nowy nie zaczął. A żeby zaczął, to należy się udać osobiście
do salonu Playa (bo to MVNO na P4) i „potwierdzić tożsamość”.
A w salonie Playa wielkie zdziwienie, tym większe, że stary numer był z
Playa. Upierali się, że jak to, przecież to niemożliwe, żeby takie cuda
robić z numerami odchodzącymi. Dzięki mojemu uporowi i pojawieniu się
jakiegoś bardziej doświadczonego pracownika, który przypomniał sobie, że
„jakieś dwa lata temu to robiłem” i po dłuższym grzebaniu w opcjach
ichniego salonowego programu (udało mi się usłyszeć, że było w niezwykle
rzadko używanej opcji „zaawansowane”) cała procedura ruszyła. Dowód
obejrzeli i chcą PUK. No ale karta siedzi w telefonie obrana z plastiku
i PUKu nie mam. A przynajmniej nie mam przy sobie. Na szczęście jakoś
udało się z gościem załatwić, że zadzwonię do nich (oczywiście z innej
karty) i podam PUK przez telefon. On zastrzegł, że jeśli trzeba będzie
coś podpisać, to taki numer nie przejdzie i będę musiał przyjść jeszcze
raz. No ale przeszedł. Dosłownie parę sekund po podaniu tego PUKu numer
ożył.
A dalej też ciekawie.
Numeru nie da się podpiąć pod Play24 (FaktMobile i stary RedBullMobile
się dawało), choć numer jest widziany jako „playowy” i rozliczany jako
połączenie wewnątrz sieci. Pewne informacje (stan konta i stan pakietu
danych) daje się uzyskać przez USSD, ale na przykład terminy ważności
pakietów podawane są źle (być może przez rok przestępny). A na przykład
stan pakietu minut można uzyskać tylko pod ich numerem infolinii, która
w dodatku jest obsługiwana przez siłę żywą i nie działa całą dobę, ale
za to jest bezpłatna.
Można ich jednak pochwalić, że na pytania (skierowane za pomocą
formularza) dotyczące tych niejasności w terminach i pozyskiwaniu danych
odpowiedzieli obszernie i bez owijania w bawełnę, że „u mnie działa”. Do
tej ich infolinii też stosunkowo łatwo się dodzwonić.
Howgh!
--
Grzexs
Grzexs